Nasi specjaliści
Sharenting: gdzie kończy się duma rodzica a zaczyna naruszenie prywatności dziecka?

W dzisiejszej erze mediów społecznościowych zjawisko „sharentingu” – czyli publikowania zdjęć i historii z życia dziecka przez rodziców – stało się powszechne. Z jednej strony, dzielenie się osiągnięciami to naturalny przejaw dumy rodzicielskiej, z drugiej – zjawisko to wzbudza jednak pytania o granice prywatności najmłodszych.

Zgodnie z pierwszym w Polsce raportem o udostępnianiu wizerunku dzieci w Internecie, 40% polskich rodziców zamieszcza zdjęcia i filmiki dokumentujące życie ich pociech, a średnia wrzucanych rocznie przez rodzica zdjęć wynosi 72. („Sharenting po polsku, czyli ile dzieci wpadło do sieci?” zrealizowanego na zlecenie Clue PR)

Prawo do prywatności dziecka to temat, który zyskuje na znaczeniu. Problem sharentingu w różnych jego odmianach dostrzegają także sądy europejskie. Sąd Okręgowy w Barcelonie (SAP B 4328/2018, JURISPRUDENCIA 153621/201) wskazał m.in. że prywatność i wizerunek dziecka mają nadrzędne znaczenie, a jakiekolwiek publikacje, które mogą naruszyć jego godność, dobrą reputację lub działać na jego szkodę, są uznawane za bezprawne – nawet jeśli dziecko lub jego opiekunowie prawni wyrazili na nie zgodę. „Rodzidzielstwo” zostało uznane także przez UNICEF jako poważne zagrożenie dla prywatności dzieci w internecie.

Zanim więc dodamy kolejny post, zastanówmy się czy publikacja wizerunku dziecka przyniesie więcej korzyści czy szkód.

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI

  • Peter Nielsen & Partners Law Office sp. k.
  • Adres:
    Al. Jana Pawła II 27
    00-867 Warszawa, Polska
  • Tel.: +48 22 59 29 000
  • e-mail: office@pnplaw.pl
  • Kariera:  office@pnplaw.pl

WSPÓŁPRACUJEMY Z: